Witajcie!
Cieszycie się, że jestem z nowym siatkarskim opowiadaniem? Nie macie mnie jeszcze dość? Tym razem Michał Winiarki. Pomysł narodził mi się przypadkowo, wymaga on jeszcze przeanalizowania i dopracowania szczegółów, ale nie mogę się doczekać, kiedy ruszę. Skończy się "Lawina..." i wówczas pojawię się tutaj z całkiem inną historią. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni.A tymczasem zapraszam na "Lawinę nieszczęść" oraz mojego głównego bloga, na którym znajdują się wpisy o naszej siatkarskiej reprezentacji - "Ozilla - moja twórczość".
Pozdrawiam :*